____________________________________________
w7dni
BERLIN
Wysiąść
na Dworcu Wschodnim i wsiąść na Dworcu Głównym. A między
dworcami zafudować sobie spacer. W czasie tej
wędrówki zobaczyć wiele berlińskich zabytków -
z tych najważniejszych, i nie błądzić ani razu, bo
kierunek marszu wyznacza brzeg rzeki.
Idąc
po Rolandufer: widok na Sprewę i kamienice
na przeciwległym brzegu, zwanym Märkisches
Ufer
|
Spacer
wzdłuż brzegów Sprewy między Ostbahnhof (Dworcem
Wschodnim) a Hauptbahnhof (Dworcem
Głównym) może stanowić
opcję krótkiego zwiedzania przez pół dnia, lecz równie dobrze –
jeśli zamierza się zobaczyć muzealne kolekcje, może
przeciągnąć się na dzień cały. Dla tych, którzy zawitali do
Berlina po raz pierwszy, będzie to
beztroski i przyjemny wariant zapoznania się z
miastem, bo zgubić się nie jest łatwo, łatwo zaś
przychodzi przejść przez najstarszą, historyczną część
niemieckiej stolicy, zobaczyć katedrę,
muzea na wyspie, park Tiergarten, budynek Reichstagu... Dla tych,
którzy do znanego Berlina wpadli po raz kolejny, spacer nad Sprewą
jest relaksującą przechadzką, odświeżeniem wspomnień o bukolicznym fragmencie centrum Berlina, jest piwem na
Nikolaiviertel, nowym zdjęciem z mostu Monbijou, letnią włóczęgą
po pchlim targu i krótkim piknikiem na trawniku w parku Tiergarten.
Nad
brzegami Sprewy z widokiem na katedrę i Wyspę
Muzeów
|
Berlińska awangarda plus gotyk
Wychodząc z holu głównego Dworca Wschodniego na obszerny skwer, zwany Stralauer Platz, rusza się na prawo, na zachód szeroką ulicą Holzmarkt. Na razie widok na Sprewę zasłania rząd budynków. W nich mieści się to dyskoteka, to centrum kulturalne, to bar z tarasem, otwierającym się ku rzece.
Wychodząc z holu głównego Dworca Wschodniego na obszerny skwer, zwany Stralauer Platz, rusza się na prawo, na zachód szeroką ulicą Holzmarkt. Na razie widok na Sprewę zasłania rząd budynków. W nich mieści się to dyskoteka, to centrum kulturalne, to bar z tarasem, otwierającym się ku rzece.
Przy
moście Janowitza (Janowitzbrücke),
z którego widać wyrastającą nad dachami
domów wieżę telewizyjną na Alexanderplatz, schodzi się ku
brzegom rzeki. Wąska ulica Rolandufer przemienia się wkrótce w
pasaż dla pieszych i rowerzystów. Niewiele trzeba, by dotrzeć do
Nikolaiviertel - dzielnicy św. Mikołaja.
Jest to rdzeń starego Berlina. Wokół
odbudowanego pod koniec XX wieku, gotyckiego kościoła św.
Mikołaja, cisną się wąskie, brukowane, nieco
chaotyczne uliczki pełne barów, restauracji, sklepów z
pamiątkami. Spod figury św. Jerzego, zdobiącej nabrzeże przy
Nikolaiviertel, aż po szeroki most
Liebknechta (Liebknechtbrücke)
ma się przed oczami zwieńczoną kopułą, neobarokową katedrę.
Nefretete z królestwa muzeów
Za mostem Liebknechta robi się gęściej od turystów. Przy nabrzeżu urządzono Muzeum DDR-u, na rzece co rusz wyrastają przystanie turystycznych statków, a po drugiej stronie Sprewy, na wyróżnionej przez UNESCO wyspie, zwanej Wyspą Muzeów, przytulają się jedno do drugiego muzealna gmaszyska. „Tu mieszka Nefretete” - głosi reklamowy slogan z internetowej strony informacji turystycznej. Kto nie skusi się na odwiedziny w „domu” pięknego popiersia egipskiej królowej z XVIII dynastii, ani na wizytę w żadnym innym z tutejszych muzeów, pójdzie dalej prosto przed siebie aż do mostu Monbijou. Po tym romantycznym moście z pocztówkowymi widokami przechodzi się na drugi brzeg rzeki. Stąd nadbrzeżnymi ulicami dociera się do parku Tiergarten.
Za mostem Liebknechta robi się gęściej od turystów. Przy nabrzeżu urządzono Muzeum DDR-u, na rzece co rusz wyrastają przystanie turystycznych statków, a po drugiej stronie Sprewy, na wyróżnionej przez UNESCO wyspie, zwanej Wyspą Muzeów, przytulają się jedno do drugiego muzealna gmaszyska. „Tu mieszka Nefretete” - głosi reklamowy slogan z internetowej strony informacji turystycznej. Kto nie skusi się na odwiedziny w „domu” pięknego popiersia egipskiej królowej z XVIII dynastii, ani na wizytę w żadnym innym z tutejszych muzeów, pójdzie dalej prosto przed siebie aż do mostu Monbijou. Po tym romantycznym moście z pocztówkowymi widokami przechodzi się na drugi brzeg rzeki. Stąd nadbrzeżnymi ulicami dociera się do parku Tiergarten.
Na
Reichstagufer z budynkiem parlamentu w tle
|
Republika i nowoczesność
Tiergarten otwiera się budynkiem Reichstagu. Pobliskie brzegi Sprewy obrastają nowoczesne, lekkie budowle ze szkła i metalu, w których mieszczą się rządowe instytucje. Na dalekim końcu parku złoci się nad koronami drzew figura Wiktorii z Kolumny Zwycięstwa, i nie trzeba wiele zbaczać ze szlaku, by dotrzeć do Bramy Brandenburskiej. Kontynuując natomiast spacer wzdłuż Sprewy przechodzi się przez park, zostawiając po prawej stronie budynki rządu, za którymi ukrywa się rzeka. Znajdują się ją niedługo potem i przechodzi się na jej drugi brzeg po moście Gustava Heinemanna, prowadzącym prosto przed ogromny, nowoczesny budynek Dworca Głównego.
Tiergarten otwiera się budynkiem Reichstagu. Pobliskie brzegi Sprewy obrastają nowoczesne, lekkie budowle ze szkła i metalu, w których mieszczą się rządowe instytucje. Na dalekim końcu parku złoci się nad koronami drzew figura Wiktorii z Kolumny Zwycięstwa, i nie trzeba wiele zbaczać ze szlaku, by dotrzeć do Bramy Brandenburskiej. Kontynuując natomiast spacer wzdłuż Sprewy przechodzi się przez park, zostawiając po prawej stronie budynki rządu, za którymi ukrywa się rzeka. Znajdują się ją niedługo potem i przechodzi się na jej drugi brzeg po moście Gustava Heinemanna, prowadzącym prosto przed ogromny, nowoczesny budynek Dworca Głównego.
<<
BERLIN, berlińczycy •
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz