____________________________________________
w7DNI ALGARVE
Zanim nad brzegiem morza wyrosną klify, ciągną się jeszcze przez kilkanaście kilometrów rozległe,
piaszczyste plaże, obramowane szeroką wstęgą wydm. Zgodnie z kolejnością ich
geograficznego położenia od wschodu ku zachodowi biegną: Quinta do Lago, Ancão,
Garão Nascente, Garão Poente, Vale do Lobo ...
Nieopodal tych plaż, znajdujących się na zachodnim krańcu
Parku Naturalnego Ria Formosa, wyrosły osiedla okazałych willi, stojących
pośrodku wielkich ogrodów otoczonych wysokimi murami. Oto oaza ekskluzywnego
spokoju, gdzie przy nieodzownych polach golfowych ten i tamten bogacz, ta i
tamta sława mają swe letnie fortece, skryte wśród soczystej, bujnej zieleni.
Na tutejszych plażach nie ma tłoku, w równiutkich szeregach
stoją z rzadka zajęte leżaki, przystojny ratownik siedzi zrelaksowany, a na
wydmach wznosi się kilka pokaźnych restauracji, opatrzonych nazwą własną i
imieniem szefa kuchnii.
Nad plażą Forte Novo w Quarteira sterczą czerwonawe urwiska.
Powoli kończy się Ria Formosa, zaczyna się Algarve znane z folderów tysiąca
biur podróży. W tej części, zwanej “Barlavento” (wybrzeże nawietrzne) robi się gęściej od turystów.
Vale do
Lobo. Przez wydmy ku plaży Ancão
|
04.10.2015
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz