____________________________________________
w7DNI ALGARVE
W Odeceixe życie zdawało się toczyć się wokół remizy strażackiej.
“Przy remizie musicie skręcić”, wyjaśniali nam mieszkańcy wioski, gdy pytaliśmy
o drogę. Od remizy droga wiodła w górę, młyn stał ze sto metrów od remizy, i
obok niej był kościół. Na placu przy remizie znajdowała się też restauracja, do
której postanowiliśmy zaglądnąć wieczorem.
Obszerny lokal pełen był gości. Wśród klientów figurowali
Portugalczycy i zagraniczny turyści różnych narodowości, przyjęliśmy więc za
prawdopodobne, iż z końcem wakacyjnego sezonu była to najbardziej oblegana
restauracja okolicy. Zachwycaliśmy się poleconymi przez kelnera i wdzięczącymi
się właśnie na naszych talerzach pieczonymi doradami - rybami wielkimi i
grubymi. Po posiłku uraczyliśmy się dwoma kieliszkami lokalnej brandy -
“aguardente de medronho”, pierwszy pijąc “na trawienie”, drugi za zdrowie.
Potem, zupełnie ciemną ulicą, w ciszy zakłócanej jedynie
głosem cykad, wróciliśmy do hoteliku, który stał za zakrętem przy strażackiej
remizie.
____________________________________________
“Aguardente de medronho”: winiak produkowany z owoców
chróściny. “Medronho” szczególnie popularne jest w Algarve.
____________________________________________
Przy wiatraku w
Odeceixe
|
Odeceixe. Fasada domu
dekorowana azulejos
|
07.10.2015
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz