____________________________________________
w7DNI AZORY
Nauczyli się pracować pod
obstrzałem obiektywów. Cierpliwie wykonują wszystkie procesy manufakturowej
produkcji, podczas gdy zaglądają im zza pleców, gdy patrzą im na ręce,
wypytują, a czasem nawet dają rady. Szwędający się po fabryce turyści są
częścią ich biznesu.
Azory są
jedynym europejskim obszarem, na którym uprawia się herbatę. “Gorreana” należy
do dwóch ostatnich, wciąż funkcjonujących na wyspie São Miguel jej producentów.
Produkcja jest niewielka. Wystarcza jedynie dla koneserów. A koneserzy ci, to przede
wszystkim urlopowicze przewijający się przez São Miguel, ciekawi funkcjonowania
kuriozalnej fabryki o XIX-wiecznych tradycjach.
Gdy w połowie
wieku XIX przepadły, zaatakowane przez zarazę pomarańczowe gaje, gdy zmarniałe
drzewa przestały przynosić zyski, dotychczasowi sadownicy zmuszeni zostali do
poszukiwania innej formy zarobku, innej dochodowej uprawy. Wśród nowych upraw wprowadzanych
na wulkanicznych ziemiach archipelagu znalazła się i herbata. W roku 1878 stowarzyszenie
rolne z São Miguel (Sociedade Promotora da Agricultura Micaelense) pokryło
koszty wizyty na wyspie dwóch Chińczyków, przybyłych z Makau, by przez rok
uczyć lokalnych przedsiębiorców, jak uprawiać i suszyć herbatę. Kilka lat
później zaczęły powstawać pierwsze fabryki herbaty. Wśród nich znalazła się “Gorreana”, produkująca od roku 1883.
Minęły dobre
lata. Uprawa azorskiej herbaty przestała być opłacalna. Zamknięto większość
fabryk. Malutka, rodzinna “Gorreana” utrzymała się, funkcjonuje. Jej klientelą
stali się ciekawscy turyści. W przyfabrycznym sklepiku, po obejściu
manufaktury, po zaglądnięciu w każdy jej kąt, po degustacji zaparzonego napoju,
kupują tutejszą herbatę na zaś, na prezent, jako pamiątkę z wakacji -
krótkotrwałą, lecz aromatyczną.
Podpatrując proces suszenia herbaty |
Wśród starych maszyn |
Tam, gdzie pakuje się herbatę |
Na końcu zwiedzania - czas na degustację |
Karta wskazująca drogę do przyfabrycznego sklepiku, wypełniona podpisami turystów |
Spacer przez herbaciane pola |
14.10.2015
Dziękuję za tę krótką, ciekawa i pouczającą wycieczkę. :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zaglądam na Twojego bloga.
Usuń