____________________________________________
w7DNI AZORY
Ribera Grande ma trzy plaże. Pierwsza z nich malutka,
ulokowana przy ogromnym falochronie, jest wygodna, rodzinna, strzeżona,
stanowiąc część miejskiego, płatnego kąpieliska. Druga – opuszczona,
zaniedbana, ciągnie się wzdłuż piaszczystego wzgórza, zabudowanego szeregami
skromnych, skromniutkich domów. Trzecia – położona tuż za Ribera Grande,
wielka, niespokojna jest rajem surferów.
Leżąc na czystym
piasku miejskiego kąpieliska, patrzyliśmy na tę drugą - długą i wąską - plażę
zatoki, zastanawiając i spekulując, dlaczego pozostaje niemal pusta. Poznaliśmy
przyczynę kilka godzin późnej, gdy – gnani ciekawością – przemierzaliśmy ją z jednego końca na drugi.
Plaża Monte Verde i położone nad nią osiedle - to smutniejsze oblicze
miasteczka. Tu staliśmy się jedynie pędzącymi przechodniami, nie mającymi
odwagi zaglądnąć za żaden róg.
Za ostatnim
zabudowaniami zachodniego krańca Ribera Grande, zaczyna się ta trzecia z plaż –
rozległa, ujęta klifami plaża Santa Bárbara.
Tego dnia
obszerny parking przy plaży był pełen,
tego dnia w wodzie było tłoczno, a na piasku hałaśliwie. Tu i tam sterczały
zwrócone ku morzu kamery. Muzyka z megafonów zagłuszała szum fal. Na skałach
siedzieli cierpliwi, opaleni widzowie. Faworyta surfingowych zawodów Azores Pro
właśnie otaczyli dziennikarze.
Plaża Monte Verde u stóp Ribera Grande |
Podczas surfingowych zawodów Azores Pro na plaży Santa
Bárbara na zachodnim krańcu Ribera Grande
|
11.10.2015
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz